Piszę ten wpis z opóźnieniem, ale do południa skoczyliśmy pozwiedzać piękny budynek Edificio de Aguas Argentinas. Niestety muzeum w środku było zamknięte. Nie wiem czy z powodu grypy czy może ze względu na zimę. Zobaczyliśmy tylko to co pozostało w biurach. Bo duża część budynku to jakieś biuro miejskie czy urząd. No nic, zdarza się. Potem obejrzeliśmy Jardin Botanico i Jardin Japones w Palermo. I metrem udaliśmy się w stronę San Telmo. 2 przecznice od hotelu zjedliśmy obiad. Ja zamówiłem lomo i piwko. Ostatnia super wołowinka w BA :-(.
Potem w taksóweczkę i za 100 pesos na lotnisko. I żegnaj boskie Buenos. See ya later!
sobota, 18 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz